Ostatnimi laty panuje moda na laptopy, coraz więcej osób decyduje się na ich zakup. Dla kogoś będącego ciągle ,,w terenie’’, takie urządzenie jest jak znalazł, z pewnością się przyda. Mało tego, znacząco przybywa ludzi nabywających je do domu, w zastępstwie dawnego komputera stacjonarnego. Rodzi się pytanie: czy wymiana popularnego ,, blaszaka’’ ma jakikolwiek sens, czy jest to tylko nieprzemyślane podążanie za wiodącym trendem?
Zacznijmy może od grania. Pomimo mocnej pozycji konsol, nadal sporo użytkowników wykorzystuje komputery do tejże formy wirtualnej rozrywki. Naturalnie, na laptopie da się pograć, ba, są nawet dedykowane do tego sprzęty np. Alienware. Lecz by go nabyć, trzeba wydać dużo pieniędzy, podczas gdy pecet z taką samą konfiguracją kosztuje zdecydowanie mniej, i nie czarujmy się, ma znacznie lepsze osiągi, choć powoli laptopy zaczynają zmniejszać tę różnicę. Ponadto, także powstają PC dla graczy, a w dodatku komputer stacjonarny można skonfigurować łatwo wedle własnego uznania, prosto zmodyfikować, co jakiś czas wymienić przestarzałe części na nowe. Czyli wszystko to, co na komputerze przenośnym jest niemal niewykonalne, lub w bardzo ograniczonym zakresie.
Łatwość konfiguracji, o której wcześniej wspomniałem, to moim zdaniem wielka cecha pecetów. Nie jesteśmy skazani na ograniczoną ilość konfiguracji laptopów, może dobrać sobie praktycznie każdą część do zestawu, wydłużając żywotność sprzętu, tworząc praktycznie ,, zestaw marzeń’’, a gdy nadejdzie potrzeba, jeśli dysponujemy przynajmniej średnią wiedzą o komputerach, niemal wszystko samodzielnie wymienić bądź naprawić. Posiadacze laptopów są skazani na wizyty w serwisie.
,, Lapki’’ trapią też inne przypadłości. Z tego co mi wiadomo, nowe modele nie grzeszą jakością wykonania, przegrzewają się, są głośne, mają mało portów, matryce też pozostawiają sporo do życzenia.
No dobrze trochę ponarzekałem, ale jakie korzyści niesie ze sobą laptop w domu? Mniejsze zużycie energii, wygoda ( choć czy siedzenie przy biurku na wygodnym, specjalnym fotelu, mając do dyspozycji pełnowymiarową klawiaturę, myszkę i porządny monitor przed sobą jest naprawdę takie męczące?), zajmuje mało miejsca, no i nie jesteśmy skazani na plątaninę setek kabli ( ale i z tym można sobie poradzić).
Podsumowując, moim skromnym zdaniem jeśli ktoś nie potrzebuje komputera poza dom, i nie jest ciągle ,, w drodze’’, to stacjonarny mu zupełnie wystarczy do jego potrzeb, spisze się wręcz znakomicie. Posiada wyraźnie więcej ,, za’’ niż ,, przeciw’’, w porównaniu z ,, lapkiem’’.
